Wychowanie do miłości Ojczyzny
"Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości. "
- Józef Piłsudski
Leży mi na sercu patriotyczne wychowanie dzieci. A że są w różnym wieku, moje starania by im historię Polski przybliżyć, muszą być różnorodne.
W dniu odzyskania przez Polskę niepodległości chodziliśmy po cmentarzu, na którym spoczywały ciała ludzi zbombardowanych w czasie II wojny światowej. Była okazja, żeby porozmawiać o wojnie, o nienawiści i jej przyczynach, o komunizmie, żołnierzach niezłomnych. Zapalaliśmy znicze i modliliśmy się za dusze. Dziękowaliśmy za ich poświęcenie i za pokój. Ku mojemu zdziwieniu, mimo brzydkiej pogody i chłodu, nikt nie narzekał, nie domagał się powrotu do ciepłego mieszkania. Mimo że wyjść z niego było trudno;)
Historia, której się dotyka, przemienia, jakoś inaczej jest przyswajana przez dzieci. Po południu w domu czytaliśmy o wjeździe Józefa Piłsudskiego do Warszawy w listopadzie 1918 r., o dyplomatycznych zabiegach Romana Dmowskiego na salonach Europy. I o Lwowie, a dokładnie o Lwowskich Orlętach, których opis ściskał za serce. Popłakałam się nad tą naszą historią, nad tysiącami istnień, dla których Polska była wartością świętą. Ilu obecnie jest takich patriotów? Smutno, że częściej słyszy się o prywacie, dbałości o swoje, aferach niż o trosce o dobro wspólne. Dlatego historia jest tak ważna, by pokazać, że można inaczej, że dzięki poświęceniu, walce i pracy Polska jest niepodległa.
Na koniec załączam film stworzony przez krakowski oddział IPN o symbolach narodowych dla dzieci. Może kogoś zachęci do poruszenia tematu z dziećmi?
- Józef Piłsudski
Leży mi na sercu patriotyczne wychowanie dzieci. A że są w różnym wieku, moje starania by im historię Polski przybliżyć, muszą być różnorodne.
W dniu odzyskania przez Polskę niepodległości chodziliśmy po cmentarzu, na którym spoczywały ciała ludzi zbombardowanych w czasie II wojny światowej. Była okazja, żeby porozmawiać o wojnie, o nienawiści i jej przyczynach, o komunizmie, żołnierzach niezłomnych. Zapalaliśmy znicze i modliliśmy się za dusze. Dziękowaliśmy za ich poświęcenie i za pokój. Ku mojemu zdziwieniu, mimo brzydkiej pogody i chłodu, nikt nie narzekał, nie domagał się powrotu do ciepłego mieszkania. Mimo że wyjść z niego było trudno;)
Historia, której się dotyka, przemienia, jakoś inaczej jest przyswajana przez dzieci. Po południu w domu czytaliśmy o wjeździe Józefa Piłsudskiego do Warszawy w listopadzie 1918 r., o dyplomatycznych zabiegach Romana Dmowskiego na salonach Europy. I o Lwowie, a dokładnie o Lwowskich Orlętach, których opis ściskał za serce. Popłakałam się nad tą naszą historią, nad tysiącami istnień, dla których Polska była wartością świętą. Ilu obecnie jest takich patriotów? Smutno, że częściej słyszy się o prywacie, dbałości o swoje, aferach niż o trosce o dobro wspólne. Dlatego historia jest tak ważna, by pokazać, że można inaczej, że dzięki poświęceniu, walce i pracy Polska jest niepodległa.
Na koniec załączam film stworzony przez krakowski oddział IPN o symbolach narodowych dla dzieci. Może kogoś zachęci do poruszenia tematu z dziećmi?
Miłość Ojczyzy wyssana z mlekiem Matki i postawa Ojca uczącego jak bronić tej miłości wartości.
OdpowiedzUsuń